Szkodniki rzepaku ozimego zagrażają zdrowiu roślin i bezpieczeństwu plonów już od siewu nasion. Po wschodach najgroźniejsze są m.in. pchełka, mszyce, rolnice, miniarka kapuściana czy chowacz galasówek. Spoczynek zimowy roślin bezpośrednio skorelowany jest z zahamowaniem żerowania agrofagów. Łagodna aura sprzyja jednak dobremu przezimowaniu nie tylko uprawy, ale też szkodników w rzepaku. Okresy wzrostu temperatury do kilku stopni Celsjusza uaktywniają najwcześniej pojawiające się na plantacjach owady.
Pierwsze ocieplenia, w ostatnich latach obserwowane już nawet na przełomie stycznia i lutego, sprzyjają opuszczaniu kryjówek przez najwcześniej pojawiające się szkodniki w rzepaku, czyli chrząszcze z rodziny ryjkowcowatych. Są to chowacze łodygowe – granatek, brukwiaczek i czterozębny. Zimują dorosłe osobniki w kryjówkach, w wierzchniej warstwie gleby lub ściółce, na plantacjach i w ich pobliżu. Uszkodzenia powodowane przez larwy chowaczy łodygowych stanowią wrota wnikania do tkanek patogenów powodujących m.in. suchą zgniliznę kapustnych, szarą pleśń czy zgniliznę twardzikową.
Na plantacje nalatuje już w temperaturze 5–7°C. Samice nakłuwają łodygę i składają jaja. Larwy żerują gromadnie, a w obrębie nakłuć powstają deformacje, zgrubienia i pęknięcia. Przez otwory w kątach liści dorosłe larwy opuszczają łodygę i przepoczwarczają się w glebie, w której chrząszcze „czekają” do kolejnego sezonu.
Rozpoczyna naloty na rzepak ozimy nawet kilka dni po chowaczu brukwiaczku. Larwy żerują w ogonkach liściowych, nerwach głównych i pędach. Rośliny przedwcześnie żółkną, liście zaginają się lub załamują. Jednak łodygi nie ulegają deformacji. Przepoczwarczenie odbywa się w glebie, tam osobniki dorosłe zimują.
To kolejny wiosenny szkodnik rzepaku ozimego. Chrząszcze pojawiają się już wczesną wiosną – na wierzbach i żółto kwitnących roślinach. Naloty na plantacje rozpoczynają w temp. ok. 15°C. W celu zdobycia pożywienia – pyłku – przegryzają pąki kwiatowe, które żółkną, więdną, usychają i odpadają. Największe szkody powodują w fazie zwartego kwiatostanu.
Kwitnienie rzepaku to kolejny newralgiczny okres. Na plantacje nalatują bowiem chrząszcze chowacza podobnika, a wkrótce po nich muchówki pryszczarka kapustnika – tzw. szkodniki łuszczynowe.
Gdy pierwsze łuszczyną osiągają długość do 3 cm, samice składają pojedyncze jaja do wygryzionych wcześniej otworów. Larwa niszczy do 5 nasion, żerując wewnątrz łuszczyny, która ulega deformacji i przedwcześnie dojrzewa. Dorosła larwa przepoczwarza się w glebie, w lecie pojawiają się chrząszcze, które zimują.
Samica składa jaja do wykształcających się łuszczyn – uszkodzonych przez chowacza podobnika. Larwy, żerując przez ok. tydzień po kilkadziesiąt w jednej łuszczynie – wysysają soki z tkanek. Uszkodzone łuszczyny żółkną, skręcają się, nabrzmiewają, pękają i osypują się.
Szacuje się, że straty w plonie powodowane przez szkodniki rzepakowe wynoszą od 10% do ponad 50%. Praktyka rolnicza zna jednak skrajne sytuacje. W zależności bowiem od warunków atmosferycznych i uprawowych zdarza się, że szkodniki mogą całkowicie zniszczyć rzepak ozimy.
Globalne zmiany klimatu przejawiające się okresami ponadnormatywnie wysokiej temperatury w miesiącach zimowych i na przedwiośniu przyczyniają się nie tylko do wcześniejszego ruszenia wegetacji, ale też pojawu szkodników. Jak ma wyglądać ochrona rzepaku wiosną? Pytanie to nurtuje branżowych ekspertów. Jedno jest pewne: konieczne jest dostosowanie technologii zwalczania szkodników rzepaku ozimego do zmieniających się warunków.
Integrowana ochrona rzepaku ozimego wymaga wykorzystania w pierwszej kolejności niechemicznych metod zwalczania szkodników. Jeśli jednak te, okażą się nieskuteczne, konieczne jest użycie chemicznych środków ochrony roślin. Przekroczenie przez agrofaga progu ekonomicznej szkodliwości jest bezpośrednim wskazaniem do użycia insektycydu na rzepak ozimy. Dla wiosennych szkodników rzepaku ozimego progi szkodliwości są następujące: